„Czy mogę stosować kolagen w ciąży?” Usłyszałem to pytanie kilka razy w zeszłym tygodniu, a co najmniej kilkanaście w ostatnim miesiącu.

Rozumiem zainteresowanie pacjentek tym tematem, ponieważ kolagen ma wiele korzystnych właściwości. Odpowiada m.in. za wygląd skóry, zapobiega jej starzeniu się i powstawaniu zmarszczek. Jest także niezbędnym budulcem dla kości, zębów, ścięgien, chrząstek, naczyń krwionośnych czy rogówek oka. Skoro więc ma tyle zbawiennych właściwości, to skąd w ogóle wątpliwości, czy można go stosować w ciąży czy nie?

Wątpliwości w tej kwestii są bardzo zasadne, a pytanie jak najbardziej na miejscu. Niestety, ilekroć je słyszę, tyle razy rozkładam ręce. Jest to raczej jedno z tych niewygodnych pytań, na które nie ma jasnej odpowiedzi. Mimo zbawiennego wpływu kolagenu na organizm poza ciążą, nie wiemy do końca, jak wpłynie on na zdrowie ciężarnej i jej przyszłego dziecka. Nie ma rzetelnych opracowań dotyczących tej kwestii z przyczyn oczywistych – nie testujemy na kobietach w ciąży. Informacje, jakie w tej kwestii posiadamy, są nieliczne. Niemniej postanowiliśmy, że podzielimy się z Wami tym, co mamy.

Za czy przeciw – komu w tej sytuacji wierzyć?

Stosowanie kolagenu w ciąży rodzi dylemat, niczym z szekspirowskiego dramatu. Stosować czy nie? Oto jest pytanie. Niestety nie ma na nie jasnej odpowiedzi. Z jednej strony pojawiają się głosy przemawiające za korzystnym wpływem kolagenu u ciężarnych, z drugiej strony padają kontrargumenty, że przecież nie znamy dokładnego wpływu tej substancji na organizm pacjentki i jej płodu. Aby rozwiać wszelkie wątpliwości, przytoczymy najpierw argumenty przemawiające za stosowaniem kolagenu w ciąży i przeanalizujemy stanowisko tej pierwszej strony.

Za stosowaniem kolagenu w ciąży

Mocnym argumentem przemawiającym za stosowaniem kolagenu w ciąży jest pewne badanie z 2016 roku, w którym nie zaobserwowano gorszych wyników położniczych oraz gorszych parametrów dotyczących noworodków u kobiet stosujących kolagen. Zaobserwowano jednak takie korzyści, jak polepszenie jakości życia, zmniejszenie ryzyka depresji, lepsze gojenie ran.

Inne argumenty przemawiające za stosowaniem kolagenu w ciąży to:

Korzystny wpływ kolagenu na procesy związane z adhezją, inwazją i proliferacją trofoblastu (przyszłego łożyska) do ściany macicy.

Udział w remodelingu tętnic spiralnych macicy. Jest to niejako przygotowanie naczyń do obsługi przyszłego łożyska.

Immunomodulacja i wpływ na rozwój tolerancji immunologicznej. Kolagen wpływa na limfocyty NK, dzięki czemu moduluje ich odpowiedź na de facto obcy dla macicy organizm, jakim jest zarodek.

Włókna kolagenowe są podstawowym elementem struktury, prawidłowej budowy i funkcji szyjki macicy.

Niedobór kolagenu w doczesnej macicy obserwuje się u kobiet z nawracającymi poronieniami.

– Niedobór kolagenu w błonach płodowych jest czynnikiem ryzyka przedwczesnego odpływania płynu owodniowego.

Jasny wpływ na wygląd skóry, stan stawów, gojenie się ran.

Przeciw stosowaniu kolagenu w ciąży

Głównym argumentem, który każe poddać wątpliwości zażywanie kolagenu w ciąży, jest niejasny efekt jego stosowania u ciężarnych z cukrzycą przedciążową i nadciśnieniem tętniczym. W cukrzycy obserwuje się zmiany składu włókien kolagenowych w doczesnej, co może skutkować zaburzeniami implantacji. W nadciśnieniu tętniczym nadmiar kolagenu powoduje z kolei zaburzenia remodelingu tętnic spiralnych macicy, co jest czynnikiem ryzyka stanu przedrzucawkowego.

Istnieją również doniesienia, że kolagen w postaci suplementów może indukować odpowiedź immunologiczną. Szacuje się, że około 2-4% populacji może mieć nadwrażliwość, a 1% reakcję immunologiczną. Możliwy jest również udział kolagenu w indukowaniu chorób autoimmunologicznych.

Zatem jaki jest wpływ stosowania kolagenu w czasie ciąży, gdzie i tak odpowiedź immunologiczna jest zmieniona?

Nieznane są odległe skutki u dzieci tych pacjentek, które w czasie ciąży stosowały kolagen. Wątpliwości budzi przede wszystkim ryzyko alergii oraz chorób autoimmunologicznych.

Reasumując, będąc wielkim fanem stosowania kolagenu poza ciążą (sam stosowałem!) z medycznego punktu widzenia na razie nie ma wystarczających dowodów naukowych na potwierdzenie jego bezpieczeństwa dla wszystkich ciężarnych, a tym bardziej potomstwa. Czy zatem jest sens ryzykować w ciąży i czy korzyści przewyższają ryzyko? Pytanie to pozostaje otwarte.